Tak wiec zgodnie z umową, umówiliśmy się z Emilem i Krystyna na wyjazd do Czech na zlot Fiata X1/9 z okazji jego 40-tych urodzin.
I pojechaliśmy. Mój Xs od tego czasu w przeciwieństwie do Seniorowego Powinien nazywać się „Słoneczny Diabełek” bo strasznie nie lubi wody.Kiedy wyjeżdżaliśmy z Zernicy to jeszcze nie padało,ale po przekroczeniu granicy z Czechami zaczęło padać i mój „Diabełek” zaczął płatać mi figle.
Ale o tym napisze w drugiej części, teraz skupie się na samym zlocie.
Z pewnymi problemami ale w końcu dojechaliśmy do bazy zlotu w Tesaku niedaleko Bistrice pod Hostinem.
Dostaliśmy torbę z prezentami i naklejkę z numerem startowym. Emil miał nr 15,my 16
Ciąg dalszy nastąpi